Blog

21 października 2022

Business'owy rollercoaster cz. 1

Przyszła jesień, spadają liście. Wiele osób zastanawia się CO DALEJ?

Ostatnie lata spowodowały znaczące zawirowania na rynku, zarówno kupna jak i sprzedaży. Co jakiś czas można przeczytać lub posłuchać o problemach tej czy innej branży, o wysokich kosztach produkcji, o podnoszonych obciążeniach. Fakt, to krąży w przestrzeni jak rozpędzony walec, który ma wyrównać wszystko.

Zdecydowane przebicie w informacji mają ci, którzy przewidują katastrofę swoją i cudzą, obciążając winą innych, tych, którzy są niedobrzy dla nas i czyhają tylko na naszą zgubę i zatracenie.

Mogła by być to prawda, gdyby nie była kłamstwem. No może nie kłamstwem a zamiataniem problemu pod dywan. W przestrzeni publicznej pojawiają się wielkie, groźne zęby, które maja zamiar nas rozszarpać.

A tymczasem, obok, świat biznesu rozwija się w swoim idealnym tempie, nabierając jak co dzień rumieńców i przyjaznych transakcji.

Czas przemian, kryzysów, zawirowań rynkowych jest idealnym czasem na łapanie wiatru w żagle. Jak to zrobić?

To zależy do twojego poziomu rozumienia świata business'u.

W zasadzie widzę dwa rodzaje postrzegania prowadzonej działalności gospodarczej:

1. Jakoś to będzie

2. To ja tworzę swój business.

W przypadku „jakoś to będzie” nikt nie zastanawia się nad JUTRO, ponieważ dziś się kręci. Tak zafascynowany przedsiębiorca zastanawia się nad konsumowaniem swoich dochodów, kupnem kolejnych dóbr, jak również liczeniem na ile i w jaki sposób podnoszone są obciążenia publicznoprawne i lub inne. Skupienie się nad, z jednej strony problemami, z drugiej strony bieżącą konsumpcją zabiera całkowicie czas na przegląd działań rynków, ruchów finansowych i materiałowych, zapotrzebowania rynku na poszczególne dobra konsumpcyjne. Bardzo często przedsiębiorca skupia się nad fascynacją tego czego dokonał w swojej przestrzeni, bo przecież od wielu lat się kręci. Jaki sens ma codzienna analiza rynkowa, podnoszenie swoich kwalifikacji, poszukiwanie nowych technologii i rozwiązań do lat funkcjonujących na rynku, współpraca z nauką też jakaś bzdura.

No to przestało się kręcić, może nie jest za późno to zmienić.

Ale o tym innym razem...

Następny artykuł: Business'owy rollercoaster cz. 2