Blog
Business'owy rollercoaster cz. 5
Od czego zacząć budowanie zespołu?
Od siebie – najprościej, najszybciej i najtrudniej.
Tak, najtrudniej ponieważ uważamy się za „THE BEST” – najlepszych. A przydałoby się wpierw przeorać, przeanalizować siebie samego.
Z której grupy jestem i jakie mam spojrzenie na pozostałe grupy. Czy jestem męczący perfekcjonista, czy jestem zrzędliwy profesjonalista czy może totalny luzak. Czasami warto, może nawet nie czasami, skorzystać z coachingu osobowości.
Jakakolwiek własna opcja ważne by była prawdziwa. Po prostu zainwestuj wpierw w siebie a później w rozwój firmy i lub poukładanie sobie firmy.
Skoro poznałem siebie to łatwiej jest mi rozpoznać moje potrzeby, uzupełnienie mnie samego w organizacji.
Spotkać można często ludzi prowadzących firmę, którzy nie maja pojęcia co się w niej dzieje, za to są dobrymi strategami lub finansistami. Wtedy warto się przyjrzeć czy z nami jest ktoś kto ogarnia to od strony tego co się dzieje w środku.
Pewien człowiek ma sześć pomysłów na sekundę ale żadnego pomysłu na to jak podejść do tego organizacyjnie, według swoich współpracowników jest szaleńcem – czy to prawda?. Może uda się jego potencjał wykorzystać? A może nadaje się tylko do zwolnienia bo sieje zamęt.
Pewien człowiek uważa się za nieomylnego, prezentując siebie jako osobę – antidotum na każdy kryzys, czy takim jest czy tylko się boi?
W każdej organizacji – począwszy do najmniejszych domowych do największych korpo, z nowymi czasami, wkracza praca zespołowa. Warto sobie przemyśleć czy praca zespołowa to delegowanie tylko i jedynie zadań czy też wysłuchanie (może nie wszystkich naraz) opinii tych, którzy tu utknęli na chwilę lub na czas dłuższy.
Dość popularną opinią i prawdziwą jest, że jeśli dasz pracownikowi palec to odgryzie tobie rękę do łokcia – warto się zastanowić dlaczego tak się dzieje? Co jest nie poukładane i czego wymagasz.
Cdn…
Następny artykuł: Business'owy rollercoaster cz. 6